Turniej SALOS Futsal 2015

Turniej SALOS Futsal 2015

W sobotę 28. listopada 2015 nasi zawodnicy uczestniczyli w turnieju piłki halowej drużyn salezjańskich w Twardogórze SALOS Futslal 2015.

Jak w poprzednim roku i tym razem zmierzyliśmy się z drużynami z Lubina, Poznania, Wrocławia oraz po raz pierwszy z drużyną z Dąbrowy Górniczej.

Rozgrywki prowadzone były w trzech kategoriach premiowanych awansem do rozgrywek ogólnopolskich:

· A rok ur. 1999-2000 (dziewczęta i chłopcy);
· B rok ur. 2001 i 2002 (dziewczęta i chłopcy);
· C rok ur. 2003 i młodsi (dziewczęta i chłopcy).

oraz nie biorącej udziału w eliminacjach do rozgrywek ogólnopolskich w kategorii

· D rok ur. 2005 i młodsi (dziewczęta i chłopcy);

Starsi zawodnicy rozpoczęli turniej spokojnie, a nawet zbyt spokojnie. W pierwszym meczu, od pierwszej do ostatniej minuty graliśmy zbyt zachowawczo i pomimo dobrej wymiany podań, nie byliśmy w stanie przeprowadzić akcji strzeleckiej. Natomiast nasi rywale atakowali i kilkukrotnie stworzyli zagrożenie pod naszą bramką. Jednak tego dnia nasz bramkarz Kuba Iwaszko był w życiowej formie. Bronił każdy strzał na bramkę, przewidywał podania pod bramką wychwytując piłkę zanim dotarła do dobrze ustawionego rywala, wychodził przed pole karne przerywając kontrataki i bronił mocne strzały. Nasi napastnicy natomiast postanowili chyba w tym meczu nie oddawać strzałów. Nie udało się nam wykorzystać dobrej obrony naszej bramki do wygrania meczu, który ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem,

W drugim meczu spotkaliśmy mocniejszego rywala, ale tym razem my również atakowaliśmy i oddawaliśmy strzały na bramkę. Przez końcowym gwizdkiem wyszliśmy na prowadzenia 2-1, ale po akcji rywali i kopnięciu Kuby w głowę, na chwilę zostaliśmy bez bramkarza, którego zastąpił Paweł Ondycz. Paweł dobrze sobie radził, ale ponieważ zabrakło go w przedpolu, gdzie wcześniej skutecznie przerywał akcje prowadzone na naszą bramkę i wspólnie z Kubą, tworzyli mocną linię oporu, tym razem sam nie dał rady dobrze przeprowadzonej akcji i padła bramka na 2-2. Gdy Kuba wrócił na bramkę mieliśmy już za mało czasu do strzelenia zwycięskiego gola, więc musieliśmy zadowolić się drugim remisem. Brak punktów za zwycięstwo nie wróżył dobrego wyniku końcowego, ale od tego momentu drużyna była już na właściwym torze.

W kolejnym meczu, po dobrze rozegranych akcjach i wciąż dobrej grze w bramce, uzyskaliśmy już komplet punktów. Pewna wygrana 3-0, po bramkach Filipa Skalskiego, Pawła Ondycza oraz Oskara Czopa. Ważne również jest to, że bramki padały po akcjach zespołowych. W tym meczu asysty uzyskali Karol Krawiec przy golu strzelonym przez Pawła, który z kolei asystował przy pozostałych bramkach.

Ostatni mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Szansę na wygranie turnieju straciliśmy już wcześniej, tracą punkty w meczach zremisowanych, ale wygrana w tym meczu dawała nam 2. miejsce w całym turnieju. Łatwo nie mogło być, ponieważ drużyna z Dąbrowy Górniczej również miała taką szansę, na dodatek rozgrywaliśmy ostatni mecz turnieju, dlatego emocje były ogromne. Wszystkie pozostałe drużyny zakończyły już rywalizację, więc widownia była pełna a doping z obu stron parkietu. Zawodnicy nie zawiedli widzów. Bramki padały na zmianę. Zaczęliśmy my, po dobrej akcji i podaniu Pawła w siatce piłkę umieścił Oskar, strzelając bramkę w 4. minucie meczu. Odpowiedź padła równie szybko i znów zaczynaliśmy od równowagi, która była korzystna dla rywali, ale nie dla nas. Kolejna bramka należała do Pawła, tym razem asystą zrewanżował się Oskar. Przewaga w 10. minucie (5 minut przed końcem) cieszyła, ale kolejna bramka po dośrodkowaniu przez Oskara z rzutu rożnego i zdobyta przez Pawła mogła dać nam pewne zwycięstwo. Jednak rywala szybko odpowiedzieli i na 2 minuty przed końcem mieliśmy wynik 3-2. Było niebezpiecznie, ale Paweł po samodzielnej akcji w ostatniej minucie wyjaśnił wszystko ustalając wynik meczu na 4-2. Jak bardzo emocjonujący był to mecz świadczą łzy rywali po końcowym gwizdku. Zawodnikom obu drużyn zależało na zwycięstwie, choć remis wystarczyłby zawodnikom z Dąbrowy Górniczej na uplasowanie się na 2. miejscu, my musieliśmy wygrać co przy wielkim zaangażowaniu udało się nam ostatecznie zrobić. Świetna gra w ataku i równie dobra w obronie mogła się na prawdę podobać kibicom.

Zajęcie 2. miejsce, po zeszłorocznym 4. cieszy, choć niedosyt pozostaje. Wystarczyła jedna bramka więcej w którymś z pierwszych meczów a wrócilibyśmy do  domów jako zwycięscy. Cóż, miejmy nadzieję, że za rok przywieziemy najwyższe trofeum.

Zawodnicy grający w kat. D:
Szymon Dobosz (1 asysta), Jakub Iwaszko, Jakub Klejdysz, Karol Krawiec (1 asysta), Paweł Ondycz (5 bramek i 3 asysty), Rafał Bagiński, Oskar Czop (3 bramki i 2 asysty), Kasia Kowalczyk, Karol Rajczykiewicz, Filip Skalski (1 bramka).​

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości